środa, 6 czerwca 2012

Aspekty międzynarodowe MW

Clausewitz słusznie zwrócił uwagę, że wojna jest elementem polityki, konkretnie międzynarodowej. A polityka, w tym międzynarodowa, wymaga stopniowania środków. Ze składowych sił zbrojnych szczególnie do tego stopniowania nadaje się Marynarka Wojenna, pozwala bowiem na prawie nieograniczone przemieszczanie się po wszystkich morzach, demonstrację siły, ograniczanie transportu, aż po projekcję siły na ląd.

Polska stała się członkiem NATO by wzmocnić swoje bezpieczeństwo, by każdy potencjalny agresor musiał rozważyć, że atakując nasz kraj ryzykuje potencjalną odpowiedź całego Sojuszu. Ale sojusz to nie tylko korzyści, to również obowiązki. Jako członek Sojuszu musimy realizować nie tylko strategię narodową, ale też sojuszniczą

Rozładunek pomocy humanitarnej z USS McFaul w Gruzji w czasie wojny o Płd. Osetię
Dotychczasowy udział SZ RP w operacjach międzynarodowych wiązał się z dużymi kosztami, szczególnie w Afganistanie. I dlatego obecnie decydenci w Polsce starają się udział w operacjach międzynarodowych ograniczyć. Trudno nie zgodzić się z koncepcją ograniczania kosztów, ale jeśli Polska oczekuje potencjalnego wsparcia sojuszników, nie może się izolować. Trzeba szukać sposobów by taniej uczestniczyć w misjach. A MW daje jedno z rozwiązań - koszty udziału w misji nie powinny być znacznie większe niż aktywne wykorzystanie okrętu na własnych wodach. Dodatkowe koszty generują jedynie okresowa wymiana załóg (samolotem) oraz dodatki dla marynarzy za rozłąkę z rodziną. Oczywiście najlepiej by okręt biorący udział w misji był przystosowany do długotrwałego przebywania daleko od macierzystego kraju i by był ekonomiczny w eksploatacji. Do tego bezpieczeństwo marynarzy na okrętach jest znacznie większe niż w przypadku kontyngentów lądowych.

Należy zauważyć, że udział w misjach Sojuszu daje również Polsce bezpośrednie korzyści:
  • większe bezpieczeństwo transportu towarów drogą morską obniża koszty transportu i towarów, w szczególności surowców strategicznych; 
  • skuteczne operacje międzynarodowe umacniają wiarygodność sojuszu i pokazują jego siłę, odstraszając potencjalnych agresorów;
  • obywatele oczekują, że państwo zapewni im bezpieczeństwo, w tym np. ochroni przed piratami polskich marynarzy pływających po całym świecie, czego samodzielnie Polska nie jest w stanie zrealizować;
  • w przypadku przekonania sojuszników do udziału w operacjach na których zależy Polsce, dużo silniejszego oddziaływania potęgą NATO; 
  • buduje zaufanie między krajami, zwiększając bezpieczeństwo międzynarodowe, w tym Polski; 
  • wspólne ćwiczenia i misje pozwalają przygotować się sojuszników do współdziałania z Polską w przypadku konfliktu;
  • wpływ na decyzje Sojuszu zależy od udziału w jego organach dowodzenia, a ten zależy od udziału w realizujących operację siłach - czym większy udział Polski w operacjach, tym większy w strukturach dowodzenia.
MV Beluga wraz z polskim kapitanem został porwany w 2011 r. przez somalijskich piratów
Operacje Sojuszu Północnoatlantyckiego na morzu realizowane są w większości z użyciem stałych zespołów. Istnieją obecnie 2 rodzaje zespołów, w każdym rodzaju po 2 zespoły:
  • Standing NATO Maritime Group 1 i 2 (w skrócie SNMG1 i 2) - złożone z podstawowych okrętów bojowych (ang. primary surface combatants, okręty bojowe o wyporności ponad 1500 t). W ostatnich latach głównie angażują się w Operacje:
  • ale brały również udział   Obserwując uczestniczące w tych grupach okręty można sformułować minimalne stawiane nim wymagania [1][2][3][4]:
    • nieograniczony (ponad 200 Mm od najbliższego brzegu) zasięg pływania (z czego wynika np. długość ponad 90 m przy klasycznym kadłubie);
    • prędkość maksymalną co najmniej 24 w.;
    • lądowisko i hangar dla co najmniej jednego śmigłowca o masie startowej ponad 6 t;
    • uzbrojenie obejmujące armatę kalibru 76 mm, system przeciwlotniczej obrony bezpośredniej (np. Sea Dome) i wyrzutnie torped przeciw okrętom podwodnym.
    Ze względu na częsty udział w misjach wymagających pościgów i inspekcji okrętów zalecane jest posiadanie 2 szybkich półsztywnych łodzi inspekcyjnych, wraz ze slipem lub dokiem do ich spuszczania na wodę w trakcie ruchu okrętu. Jak pokażę w kolejnych postach oznacza to stosunkowo tani okręt. A jak widać zdolny do wykonywania również zadań eskorty zop, a za niewielką dopłatą również przeciwlotniczej i przeciwokrętowej, na klasycznej dla NATO trasie transatlantyckiej.
ORP Pułaski czyli główny dotychczasowy wkład PMW w SNMG1 - fot. MON
  • Standing NATO Mine Countermeasures Group 1 i 2 (SNMCMG1 i 2) - jak sama nazwa mówi, złożone głównie z okrętów przeciwminowych oraz z okrętu dowodzenia i wsparcia (którego rolę pełniły np. ORP Czernicki, HDMS Thetis, KNM Valykrien). Oprócz wspólnych ćwiczeń i zwalczania asymetrycznych zagrożeń przeciwminowych (np. u wybrzeży Libii) grupy te oczyszczają, z min i niewybuchów pozostawionych w trakcie poprzednich konfliktów, akweny istotne dla krajów NATO, jak np. Kanał La Manche czy Morze Bałtyckie.
RP zobowiązała się, że wystawimy jedną jednostkę nawodną do stałych zespołów sojuszu. Dotychczas ze strony PMW w stałych zespołach NATO brały udział:
co w perspektywie ostatnich 7 lat daje dokładne spełnienie zobowiązania.

Niszczyciele min są dość tanim sposobem udziału w misjach (względnie niski koszt okrętu, niska liczebność załogi), a ich półroczna coroczna obecność wraz z okrętem dowodzenia i wsparcia przez rok raz na 5-6 lat wydaje się minimalnym wkładem dającym możliwość okresowego dowodzenia stałym zespołem Sojuszu i wzrostu znaczenia PMW w NATO.

Gorzej wygląda jednak dotychczasowy sposób zaangażowania w bardziej prestiżową grupę SNMG1. Wykorzystane dotychczas okręty są drogie w budowie i eksploatacji, fregaty - ze względu na bardzo liczną załogę i koszty napraw, polskie okręty podwodne ze względu na swój wiek i nieprzystosowanie do działania tak daleko od własnych baz. Te drugie ze względu na postęp w rozwoju autonomicznych pojazdów podwodnych i półzanurzonych nie wydają się z resztą do kontroli żeglugi niezbędne.

Oprócz udziału w stałych zespołach NATO okręty PMW biorą udział w powtarzanych zazwyczaj dorocznie ćwiczeniach i manewrach, z których główne w ostatnich latach to:
 Miesiąc   Nazwa   Zaangażowanie  Cel
maj Baltic Sarex holownik ratowniczy
śmigłowiec ratowniczy
koordynacja ratownictwa
maj Spontex fregata zop
maj Open Spirit niszczyciel min usuwanie niewybuchów w krajach bałtyckich
luty lub maj Dynamic Mongoose 3 śmigłowce zop lub fregata ze śmigłowcem zop współdziałanie NATO
czerwiec Baltops 5 okrętów (głównie
 przeciwminowych)
budowanie stabilności międzynarodowej
sierpień lub wrzesień Danex okręt (n. min, rakietowy) budowanie stabilności międzynarodowej
wrzesień Northern Coast fregata, okręt rakietowy, korweta zop, 3 trałowce, okręt dowodzenia budowanie stabilności międzynarodowej
Szczegółowa lista ćwiczeń dostępna jest tutaj.

Czy należy utrzymać w/w zaangażowanie ?
  • W przypadku dużej katastrofy morskiej konieczne jest zaangażowanie dużej ilości śmigłowców (uratowanie przez 1 ponad 40 rozbitków to wyjątek), a to wymaga albo wielkie inwestycje w ich zakup i utrzymanie, albo skoordynowanej akcji ratowniczej.
  • Udział w Open Spirit jest jednym z nielicznych objawów (obok np. PKW Orlik) wspierania przez Polskę bezpieczeństwa najbliższych i najbardziej potrzebujących wsparcia sojuszników.
  • W przypadku sugerowanej przeze mnie rezygnacji z okrętów podwodnych, ich poszukiwania musimy uczyć się w ćwiczeniach międzynarodowych.
  • Baltops są jedynymi ćwiczeniami, w których Polska regularnie bywa gospodarzem. Aby to utrzymać konieczne jest duże zaangażowanie, na poziomie największych, czyli właśnie około 5 okrętów.
  • Przy posiadaniu odpowiedniej ilości dla Baltops, nie powinno być problemu z wydzieleniem 1 okrętu do udziału w Danex i Northern Coast.
  • Brytyjczycy wysłali na Dynamic Mongoose 2 śmigłowce, wydaje się to ilością wystarczającą.
Pozostałe ćwiczenia albo są nieregularne (np. Crown Eagle, MCOPLAT), albo są przeznaczone dla stałych zespołów NATO (np.Spontex), albo też odbywają się wyłącznie przy polskim wybrzeżu i można do nich wydelegować okręty dyżurne (np. seria Passex)
I w ten sposób, przy pomocy okrętów dyżurujących w ramach dyżurów bojowych pogotowia kryzysowego, dochodzimy do ostatniego z międzynarodowych aspektów MW - zaznaczania obecności morskiej w strefie zainteresowania (obejmującej nie tylko WSE, ale też rejony przyległe, czyli co najmniej południowy Bałtyk) i gotowości do reakcji na działania innych państw. W tym kontekście ważne jest by reakcja była odpowiednia. Dlatego choć Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy może dobrze wypełniać zadanie zatapiania okrętów w czasie wojny, okręty dyżurne będą niezbędne by zapewnić możliwość stopniowania reakcji, by nie doprowadzać do eskalacji konfliktu, a stosować proporcjonalne do zagrożenia środki. Powinny być wyposażone stosownie do potencjalnych zagrożeń, czyli przede wszystkim w armatę średniego kalibru (o zasięgu porównywalnym z potencjalnym przeciwnikiem, czyli 22 km), system przeciwrakietowy do samoobrony, sonar wykrywający miny i okręty podwodne, system łączności z COM, radar, system optoelektroniczny do identyfikacji obiektów i dokumentacji wydarzeń z dużej odległości, bomby głębinowe, wkm. Ze względu na nie zakończone wątpliwości dotyczące przebiegu WSE z Niemcami i Danią jeden powinien znajdować się na zachodnim, a jeden na wschodni wybrzeżu.

Fińska Hamina - przykład okrętu spełniającego podane wymagania - fot. www.puolustusvoimat.fi

Wnioski

Z powyższych wymagań wynika, że w skład PMW muszą wchodzić co najmniej:
  • 2 duże okręty bojowe (hangar dla śmigłowca 7 t, działo średniego kalibru, system obrony przeciwrakietowej, nieograniczona dzielność morska);
  • 2-3 okręty zdolne do niszczenia min (min. 1 w SNMCMG1 / Open Spirit, 1 w kraju);
  • łącznie z w/w co najmniej 8 okrętów (by wystawić silną jak obecnie reprezentację w Baltops przy 1 okręcie w remoncie);
  • 4 śmigłowce zop i 4 ratownicze lub lepiej 6 uniwersalnych (2 zop na ćwiczeniach, dyżurny, poddyżurny, rezerwowy i remontowany).
MW może również zapewnić transport morski, środki desantowe i bazowanie dla jednostek wojsk lądowych, sił powietrznych i specjalnych. Ale to temat na osobną analizę.