W niektórych publikacjach (np.
NTW 1/2012) można spotkać się z opinią, że minimalna ilość okrętów podwodnych w Marynarce Wojennej, zapewniająca stałą dostępność operacyjną, to
3 sztuki. Argumenty są różne (np. jeden działa operacyjnie, jeden szkoli, jeden w remoncie). Ponieważ okręty podwodne to jeden z najdroższych jednostkowo systemów bojowych, które znajdują się w SZ RP, to nad każdą sztuką trzeba się zastanowić. Chciałbym więc zauważyć, że zaskakująco dużo MW zakupiło za mało okrętów podwodnych. Np.:
|
NRP Tridente MW Portugalii - fot. Pedro Vilela Wikipedia |
Więc może jednak
2 sztuki wystarczą?
98% czasu choć jeden w morzu (
głównie problem w czasie przeglądu naprawczego). Ważne pytanie, bo chodzi o
500 milinów USD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz