sobota, 19 września 2015

Czołgi

Trudno jest porównać uwzględniając wszystkie parametry najbardziej skomplikowany sprzęt wojsk lądowych jakim są czołgi, nawet w ograniczonym kontekście Polski i jej potencjalnych przeciwników. Na szczęście ostatnio pojawiło się sporo artykułów szczegółowo opisujących zalety i wady poszczególnych modeli, jak choćby:
Poniżej spróbuję je posumować.

Leopard 2A5 z SZ RP - fot. J. Sabak / D24
Najlepszymi czołgami na wyposażeniu SZ RP są bez wątpienia 105 Leopard 2A5. Odporność jego wieży ma znaczne szanse zatrzymać nawet najnowsze rosyjskie pociski Swiniec-2, a znaczne kąty ruchomości wieży w połączeniu z dużą mobilnością uniknąć trafienia w kadłub. Jednak bez amunicji porównywalnej do DM53 szansa zniszczenia czołgów przeciwnika od frontu byłaby ograniczona do trafienia w obszar niechroniony pancerzem reaktywnym. Dlatego dobrze, że rozpoczęto, z pomocą Francji, proces pozyskania nowoczesnej amunicji przeciwpancernej, choć jego docelowy sukces przy pomocy krajowych producentów delikatnie mówiąc nie jest pewny. Po jej skutecznym wprowadzeniu czołg ten byłby lepszy od większości czołgów rosyjskich, zaś równy 225 T-90A. Ale do tego czasu w jednostkach rosyjskich zapewne zacznie pojawiać się T-14, w liczbie nawet 90 szt. rocznie. A jego pojawienie w jednostkach liniowych powinno wywołać modernizację 2A5 (np. armata L55), pomimo zastrzeżeń że nie jest planowana w ciągu najbliższych 15 lat.

142 czołgi Leopard 2A4 są w gorszej sytuacji. Do używania amunicji DM53/63 wymagają modernizacji (oporników, powrotnika, wskaźnika odrzutu, pojemnika na denka i  łożysk armaty).
Natomiast pancerz Leo2A4 jest znacznie słabszy od Leo2A5. Z większej odległości pokonać go mogą nie tylko penetratory Swiniec-1/2 z T-90A czy T-72B3 (710 szt. [360 do 2013, 296 w 2015, 50 do VII.2015] choć są wątpliwości czy wszystkie T-72B3 mają możliwość jej stosowania, pozostałe modele rosyjskich czołgów nie są przystosowane do odpalania pocisków o tej długości), ale z bliższej odległości nie wytrzyma nawet ostrzału starszych modeli. Po dostosowaniu do nowoczesnej amunicji i jej zakupie powinny być jednak w stanie stanowić przeciwwagę dla wszystkich.

232 PT-91 (z czego ponad 150 w przechowywaniu) ma nie tylko znacznie słabszą odporność, ale również w zasadzie nie dysponuje amunicją zdolną pokonać czołowy pancerz przeciwnika. Taka amunicja o kalibrze 125mm nie jest produkowana poza Rosją. Jeśli dodamy do tego brak możliwości oddania celnego strzału w ruchu, pozostaje jedynie próba wykorzystania przewagi wobec czołgów starszych niż T-72B3, czy to w zakresie termowizji czy też wykorzystywania przez czołgi rosyjskie niekodowanej łączności [NTW 6/16]. Wobec planu pozostawienia ich w służbie przez najbliższe 15 lat konieczna wydaje się ich chociaż częściowa modernizacja (system stabilizacji armaty, modernizacja systemu kierowania ogniem już trwa) oraz wprowadzenie w znacznych ilościach możliwie najlepszej amunicji. Pozwoliłoby to na w miarę skuteczne działanie, pod warunkiem ostrzału czołgów przeciwnika od boku.