Zgadzam się absolutnie z autorami, że dużym problemem dla PMW jest brak kontynuacji przez kolejne ekipy rządowe projektów rozpoczętych przez poprzednie, ale bierze się on z braku zgody wszystkich istotnych sił co do polityki obronnej. A brak ten bierze się z istniejącego w Polsce sposobu prowadzenia polityki: nakierowane na konflikt a nie konsensus. Oczekiwanie przez dowódców MW zmiany w tym zakresie jest nierealne. Trzeba się do tego dostosować i tak prowadzić projekty by nie stanowiło to problemu. Jak ? Np. w czasie jednej kadencji budować okręty modułowe (nawet jeśli z braku czasu prostsze, a z braku pieniędzy bez modułów), a w kolejnej zakupywać moduły. Wszystko z budżetu MW.
Przykład okrętu modułowego - duński Standard Flex 300 |
Kontradmirałowi Badeńskiemu nie podoba się, że śmigłowce ratownicze nie zostaną zastąpione w proporcji 1:1. A czy jest tak potrzeba, skoro nowe mają dużo niższą awaryjność ? Nie jest również prawdą, że zredukowano przeładunki w polskich portach.
Autorzy wydają się oburzeni planami drastycznego zmniejszenia ilości okrętów. Pozostawiając przyszłej osobnej notce analizę minimalnej liczby okrętów w PMW, należy jednak zauważyć, że RP nie jest jedyny krajem znacząco zmniejszającym ilość sił morskich. Np Królewska MW Holandii w 2002 roku dysponowało 40 okrętami bojowymi, w tym 18 fregatami, a w 2012 dysponuje 21 okrętami bojowymi, w tym 6 fregatami. Znacząco zwiększają się bowiem możliwości okrętów (w tym nie tylko bojowe, ale szczególnie w zakresie ilości dni, które okręt może spędzać w morzu).
HNLMS De Zeven Provincien - jedna z 6 holenderskich fregat |
- błędy w prezentacji (np. slajd przedstawiający liczbę okrętów nie zgadza się z sumą liczb okrętów z innych slajdów),
- ciągłości utrzymania posiadanych zdolności,
- pustych deklaracji politycznych zawartych w Strategiach czy umowach międzynarodowych,
- odległych horyzontów realizacji planów i głównych wydatków - poza obecną kadencją.
- brak bazowego dokumentu strategicznego jasno określającego zadania i obszar działania okrętów,
- odnośnie okrętów obrony wybrzeża: montaż tego samego wyposażenia na mniejszym okręcie nie obniży znacząco ich kosztu, tym samym nie jest jasna konieczność zakończenia projektu Gawron i budowy nowych okrętów obrony wybrzeża,
- rozciąga w czasie proces budowy nowych okrętów (a żeby były tanie, serie trzeba budować szybko);
- nie wiadomo po co w służbie pozostaje na wiele lat 12 trałowców i 5 okrętów desantowo-minowych (zostawia się je do odpowiednio 2026 i 21 roku, ale bez następców);
- brak zmian jakościowych do typów okrętów, uwzględniających obecne możliwości techniczne.
Najciekawszy temat - analizę ilości okrętów i ich typów w przyszłej PMW zostawiam przyszłym postom.
PS: W czasie Balt-Military-Expo MW ujawniła kilka kolejnych szczegółów dotyczących koncepcji:
- jako przykład okrętu obrony wybrzeża zaprezentowano Meko CSL [1,2,3,NTW 11/07] - bardzo ciekawy okręt z możliwością wykonywania misji zop, przeciwminowych, patrolowych, rozpoznawczych, wyposażony w 2 śmigłowce 12 t, większy od Gawrona - wydaje się jednak ryzykowny i kosztowny;
- jako przykłady okręty patrolowego z funkcją zwalczania min zaprezentowano typy Holland, Knud Rassmussen i Darussalem - będą nastawione na działanie poza Bałtykiem, ale tak na prawdę to potencjalnie bardzo różne okręty - o długości 72-130 m, z hangarem lub bez, uzbrojeniem od armaty 76 mm po również rakiety przeciwokrętowe, przeciwlotnicze czy torpedy;
- okręt wsparcia logistycznego ma mieć możliwość zaokrętowania 100 osób, zaopatrywania okrętów w morzu, napraw UiSW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz