piątek, 28 lutego 2014

Miny morskie w PMW

Polska Marynarka Wojenna używa obecnie 3 typów min:

Nazwa Historia Rodzaj dług. szer. masa głęb. przewozi okręt proj. 767
OS (okrętowa średnia) zmodyfikowana 08/39 kotwiczna 1290 905 590 100 80
OD (okrętowa duża) zmodyfikowana KB kotwiczna b.d. 875 1065 100 50
MMD-2 polska, prod. od 1985 denna 1815 572 640 50 66

Wszystkie w/w miny mają zapalniki niekontaktowe zapalniki akustyczno-hydrodynamiczne. Jednak inna jest łatwość, w tym odległość wykrycia. Miny denne dużo trudniej wykryć niż kotwiczne, dużo trudniej też je usunąć. Dla min kotwicznych wystarczy przeciąć linę kotwiczną (do czego służą np. trały mechaniczne), a mina wypłynie na powierzchnię, gdzie można ją zniszczyć ogniem działa. Wykrywanie takich min można wykonywać w tempie do 18 km2/h (wykrywanie: prędkość 6 węzłów, zasięg sonaru 1600 m), a niszczenie około 5 km2/h (prędkość 25 w., szerokość 100 m).

Natomiast aby usunąć minę denną można zaś zastosować jedną z 2 metod:
  1. mały obiekt (nurek, pojazd podwodny) podpływa w bezpośrednią jej bliskość i umieszcza tam ładunek wybuchowy, który po chwili jest detonowany niszcząc minę,
  2. samobieżny lub holowany przez trałowiec (o bardzo małym polu akustycznym) trał akustyczny symuluje pole akustyczne, które mina uznaje za okręt do zniszczenia i wybucha. 
Metoda nr 1 jest bardzo czasochłonna (poszukiwanie 2-4 km2/h, niszczenie 0.3 km2/h), a metoda nr 2 mało skuteczna wobec najnowszych programowalnych zapalników mikroprocesorowych. Najskuteczniejsze wydaje się zakłócanie min, ale wymaga ono, by każdy statek/okręt był prowadzony przez trałowiec.
Polskie miny, od lewej OD, MMD i OS. Źródło: www.zoom.mon.gov.pl
Jeśli porównamy używane przez PMW z miną, która nowoczesna była w latach 80-tych, czyli włoską MN103 Manta, to okaże się, że przy dużo mniejszej wadze (220 kg) była skuteczna do głębokości nawet 100 m. I to praktycznie skuteczna: ładunek 2 min Manta wystarczył do wyłączenia z akcji okrętu wojennego (a więc zbudowanego jako odporny na wybuchy podwodne) o wyporności 10 000 t.

Natomiast nowoczesne światowe miny mają cechy, których Manta nie miała, szczególnie:
  • są zbudowane bez użycia materiałów magnetycznych,
  • mają kształty zlewające się z dnem morskim.
I budują je nie tylko najnowocześniejsze gospodarki świata [katalog, 64 MB].

Bułgarska mina denna PDM-250, źródło: bdia-bg.com

Był i w Polsce program budowy nowoczesnej miny morskiej Sikora, ale nie wiele wiadomo o jego efektach czy skutecznym wdrożeniu. Nawet gdyby zakończył się sukcesem, budowano w nim miny do stawiania przez okręty podwodne, które:
  • z racji stawiania przez wyrzutnie torpedowe nie mogą mieć trudnych do wykrycia kształtów;
  • nie będą użyte licznie (okręty z napędem spalinowo-elektrycznym biorą na pokład do 24 min, a takich PMW będzie miała najwyżej 3).

Mina Sikora w trakcie ładowania do wyrzutni ORP Orzeł, źródło: AMW

Natomiast potrzeby PMW można oszacować, porównując do innych Państwa Bałtyckich czy bazując na doświadczeniach Wojny w Iraku, na zdolność postawienia 3000 min, przy czym jednoczesny ładunek okrętów powinien oscylować wokół 1000-1500.

Jednak czy stać Polskę na tyle ? Cena nowoczesnych min jest o rząd wielkości większa (np. 25.000 USD za Mantę) od wciąż używanych min z okresu II wojny światowej. Przy 3000 sztuk daje to około 75 mln USD, tyle co 1 F-16.

A z jakich okrętów można miny stawiać ? W tej chwili okrętami PMW, które mogą postawić najwięcej min są okręty typu 767, ale jak widać ich 5 łącznie może zabrać jednocześnie najwyżej 330 w miarę nowoczesnych min. Nawet wsparte przez trałowce (17 trałowców typu 207 po 6 min i 3 typu 206FM po 12 min) razem są w stanie postawić najwyżej 468. Na szczęście miny do wody można zrzucać z prawie dowolnego statku, byle wysokość miejsca zrzutu nie była wyższa niż 6m nad poziom morza.

Miny OS na ORP Lublin. Widać dlaczego tak mało ich się mieści. Fot. Marcin Purman, 8 FOW
A czy okręty proj. 767 są PMW potrzebne ? Oprócz zadań minowych, mogą też wykonywać transportowe (do 17 sam. ciężarowych lub 9 czołgów średnich). Ale desantów już nie planujemy, a wszystkie 5 okrętów transportowo-minowych typu 767 spędza średnio rocznie 125 dni w morzu. Raczej potrzebny jest 1 większy okręt, zdolny wesprzeć strategiczny transport PKW, a przy okazji mógł pełnić funkcje dowodzenia, szpitala czy zaopatrzeniowca, taki Czernicki+. Ważne jest tylko określenie ilościowe potrzeb w tych obszarach.